Rakoniewice (niem. Rakwitz). Jest to jedno z najmniejszych miast w jakich był Klatkowiec w poszukiwaniu detali we wnętrzach kamienic - liczy zaledwie 3,5 tys. mieszkańców. Wizyta była z resztą kwestią kompletnego przypadku - a właściwie zbyt szybkiego zakończenia fotografowania w Grodzisku Wielkopolskim i brakiem pociągu do Poznania (natomiast akurat jechał szynobus w kierunku przeciwnym). Oczywiście w takich przypadkach ryzyko jest bardzo duże, zwłaszcza wiedząc o tym, że na całe miasto ma się zaledwie 1,5 godziny. Jednak i tutaj udało się natrafić na taki oto piękny okaz secesji w postaci witraża z motywami kwietnymi. Mam wrażenie - i to nieodparte - że takich detali w małych miastach właściwie nikt nie uwiecznia - a szkoda (ale przynajmniej mam prawie monopol ;)).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz