28 lipca
27 lipca
Lublin - miasto balkonów
Lublin - Stare Miasto. Wyprawa do Lublina, to prawdziwy rarytas dla miłośników kamienic. Zaułki starego miasta mają niesamowity klimat. Podobnie jak w Zamościu klatki schodowe służą jako przejścia wyłącznie na balkony, skąd dopiero wchodzi się do mieszkań. Na zdjęciach jedno z nielicznych podwórek z drewnianymi, pięknie odnowionymi balkonami (w pozostałych przypadkach są najczęściej murowane). Warto także zwrócić uwagę na charakterystyczny sposób otwierania okien (uchylana górna część okna) występujący bardzo często na obszarach dawnego zaboru rosyjskiego.
24 lipca
Secesyjna piękność - "będziesz moim dopalaczem"
Poznań - Centrum. Jedna z moich ulubionych kamienic w Poznaniu. Elewacja widać, że nie była odnawiana od wielu lat (widoczne są nawet miejsca po kulach prawdopodobnie z czasów II wojny), ale kryją się w niej piękne detale z niesamowitymi balustradami na balkonach. Przez krótki okres kręcono na jednym z tych balkonów relacje dla Balcony TV. Sami zobaczcie jak piękny widok się z niej roztacza - widok niestety już po części historyczny, ponieważ jedna z kamienic (tzw. żelazko) została po prostu wyburzona. Przy okazji polecam wszystkim wysłuchanie występu śremskiego zespołu Zakręt, który wykonał tutaj piosenkę "Jesteś moim dopalaczem".
23 lipca
Kamienica Emila Wedla w Warszawie
Warszawa - Śródmieście. Na zdjęciach odwiedzimy dzisiaj kamienicę wybudowaną w 1893 roku. Na tyłach kamienicy jeszcze przed jej powstaniem działał od 1865 roku zakład cukiernicy Emila Wedla (w latach 30-tych XX wieku przeniesiony na Pragę, gdzie działa po dziś dzień). W samej kamienicy na parterze zlokalizowany został sklep wraz z pijalnią czekolady, który z pewnymi przerwami działa po dzień dzisiejszy. Poniższe zdjęcia przedstawiają ozdobne wnętrze bramy wjazdowej.
21 lipca
Nad dachami poznańskich kamiec - Łazarz i Wilda
Poznań. Zdjęcie pokazujące poznańskie kamienice z trochę innej perspektywy. Na pierwszym planie widoczne kamienice przy ul. Matejki wraz z świetlikami na dachach, a dalej przy ul. Konopnickiej. Wśród zieleni w tle wyłaniają się dachy palmiarni mieszczącej się w parku Wilsona, który stanowił przez II wojną ogród botaniczny. W oddali widoczne zabudowania tzw. dolnego Łazarza, a także Wildy z górującymi budynkami ZNTK i HCP.
15 lipca
Ukryte piękno Szczecina?
Szczecin - Śródmieście. W Szczecinie byłem już kilka razy i zawsze moją uwagę przykuwały przepiękne fasady kamienic. W końcu podczas ostatniej wizyty udało się przespacerować po klatkach schodowych. Powiem szczerze, że tak jak z zewnątrz jest na co popatrzeć, to w środku mało co się zachowało (poza nielicznymi przypadkami). W większości klatki wymalowane są farbami olejnymi, a zamiast przepięknych okiennic z witrażami pozostawiono plastikowe ramy. Zapewne mieszkańcom w takich wnętrzach żyje się lepiej, ale historii w nich już nie da się wyczuć. Śmiem przypuszczać, że podczas remontów wiele wnętrz po prostu nieodwracalnie zniszczono (może się mylę). Poniżej przykład klatki czekającej jeszcze na remont. Spod wielu warstw farby wychodzą powoli stare malowidła. Jakoś mam nieodparte wrażenie, że remont tej klatki malowideł nie uratuje i przepadną pod kolejnymi warstwami farby olejnej i gipsu. Jak będzie czas pokaże...
13 lipca
Rogalowe Muzeum Poznania z renesansowym stropem
Dzisiaj przyszła kolej na 50 wpis na Klatkowcu. Przez ten czas udało się opublikować tutaj dokładnie 100 zdjęć, stronę wyświetlono 1800 razy, do stałego grona podglądaczy dołączyło 145 osób poprzez fanpage na FB. Wszystkim odwiedzającym dziękuję i zachęcam do polecania strony wśród znajomych!
W ramach tego wpisu odwiedzimy miejsce niezwykłe na mapie Poznania, czyli Rogalowe Muzeum Poznania mieszczące się w jednej z kamienic przy Starym Rynku. Dlaczego tutaj akurat zajrzał klatkowiec? Z prostej przyczyny - podczas prac remontowych prowadzonych na początku tego wieku odkryto w kamienicy przepiękny renesansowy strop wraz z malowidłami. Obecnie pomieszczenie to stało się w końcu dostępne dla szerszego grona i do tego pachnie z daleka moimi ukochanymi rogalami świętomarcińskimi - i jak tu się oprzeć takiej pokusie! Na prawdę warto się tutaj wybrać i posłuchać uczącego poznańskiej gwary Wuja Binia :) Poniżej kilka zdjęć z dzisiejszej wizyty w tym miejscu.
12 lipca
Antyczne motywy na klatce schodowej w Toruniu
Toruń. Malowidła na klatkach schodowych można spotkać w wielu miastach w Polsce, jednakże za zwyczaj dotyczą sufitów. Rzadziej natomiast malowidła pojawiają się na bocznych ścianach, a jeszcze rzadziej malowidła te są czymś więcej niż tylko prostymi wzorami. Sami zobaczcie perełkę jaką można odnaleźć w jednej z toruńskich kamienic z motywami antycznymi.
11 lipca
Klatka z dzwoneczkami
Poznań - Centrum. Kolejny temat rzeka w przypadku klatek schodowych to tralki. Dzisiaj na zdjęciach klatka z zachowanymi żeliwnymi tralkami z dzwoneczkami. Wzór ten nigdzie poza Poznaniem się do tej pory nie trafił, jednak w samym mieście występuje w co najmniej kilku klatkach. W ogóle sam kształt tralek oraz materiał z jakiego zostały wykonane pozwala rozróżniać chociażby w jakim zaborze się dane miasto znajdowało. Uogólniając - tralki to temat rzeka i na łamach klatkowca, czasami w tą rzekę się jeszcze zanurzymy.
10 lipca
07 lipca
06 lipca
Poznańskie irysy
Poznań - Centrum. Zabytkowe kafle z malowidłami w poznańskich kamienicach to temat praktycznie na osobną stronę internetową. Podróżując po różnych miastach nie udało mi się nigdzie indziej natrafić na tak spektakularne odkrycia jak właśnie w Poznaniu. Zobaczcie sami jedną z takich klatek z motywami kwietnymi.
04 lipca
02 lipca
Leszno - unikalny witraż z kościółem
Leszno - miasto w Wielkopolsce liczące obecnie około 64 tysiące mieszkańców. Leszno pod kątem kamienic planowałem odwiedzić już kilka lat temu, jednakże udało się to zrealizować dopiero w 2014 roku (przy okazji udało się przejechać pociągiem na bardzo klimatycznej linii z Leszna do Zbąszynka). Czy było warto jechać? Myślę, że tak. Poniżej przykład pięknego witraża z kościołem zachowanego w wejściu do jednego z domów. Nie kojarzę, bym podczas swoich podróży kiedyś natrafił na coś podobnego (oczywiście za wyjątkiem witraży w kościołach). Do Leszna na łamach bloga jeszcze powrócę.