Szamotuły (niem. Samter). To miasto ma swój specyficzny klimat. Samo centrum ma taką nutkę dawnych lat. Rynek wyłożony trylinką z nieuporządkowaną organizacją ruchu. Na ulicach można także znaleźć bruk. W mieście zachowały się także stare witryny sklepowe, czy dawne zakłady usługowe. Na zdjęciu jedna z bardziej okazałych kamienic w takim trochę nietypowym ujęciu.
31 maja
29 maja
Legnica: sielski krajobraz z motywem holenderskim
Legnica (niem. Liegnitz). Taki oto sielski krajobraz namalowany na kaflach. Z brzozami i domkiem, z górami i rzeczką. Nawet holenderski wiatrak znalazł się w tle.
O podobnych motywach na kaflach wspominałem we wpisie z Gliwic.
26 maja
Gdynia: modernistyczna prostota, ład i porządek
Gdynia. Takie wnętrza są jak z folderów. Proste, piękne, uporządkowane, geometryczne. W sumie pasujące także do obecnych czasów i trendów w architekturze. Można zapomnieć o bogactwie wnętrz jakie panowało pod koniec XIX i początku XX wieku. Modernizm to prostota, jednak i ona ma swój urok.
O innych przykładach z Gdyni wspominałem tutaj.
23 maja
14 maja
Wrocław: zabytkowa winda z półeczką na bagaże
Wrocław (niem. Breslau). Każde takie znalezisko przyspiesza oddech Klatkowca. Tym bardziej jak taka winda jest czynna. W samym Wrocławiu ocalało do dzisiaj dosłownie kilka przedwojennych wind - oto jedna z nich. W windzie nie ma ławeczki, jest jednak rozkładana półeczka na bagaż - ciekawy to patent. Na drzwiach widnieje powojenny napis: "Uwaga: Dźwig! Nośność 500 kg lub 6 osób łącznie z dźwigowym. Bez dźwigowego nie wolno jeździć w kabinie". Chyba Klatkowiec złamał ten zakaz, bo dźwigowego nie odnalazł, a windą przejechać się musiał.
Więcej fotografii związanych z windami odnajdziecie tutaj.
Klatkowiec życzy Wszystkim miłego przyszłego tygodnia :)
Klatkowiec życzy Wszystkim miłego przyszłego tygodnia :)
12 maja
Lublin: mezuza - pamiątka po Żydach
Lublin. Większa część dzielnicy żydowskiej, rozciągającej się w okolicach zamku, została zniszczona w trakcie II wojny. Jednak pomimo celowych działań związanych z zacieraniem śladów (planowe wysadzanie kamienic przez okupanta), można nadal odnaleźć pozostałości. Oto ślad po mezuzie znaleziony przy drzwiach jednego z mieszkań.
O innych tego typu śladach możecie poczytać tutaj.
08 maja
Łódź: sala malinowa w hotelu Grand
Łódź. Kilka lat temu w ramach imprez odbywających się m. in. podczas nocy muzeów i urodzin miasta było można zwiedzać wnętrza hotelu Grand. Klatkowiec oczywiście nie mógł sobie odmówić takiej przyjemności. Oto przed Wami sala malinowa zwieńczona ogromnym świetlikiem. Według informacji zawartych na stronie hotelu, wnętrza te gościły m. in. Henryka Sienkiewicza, Helenę Modrzejewską, Jana Kiepurę, Stefana Jaracza, Kornela Makuszyńskiego, Władysława Broniewskiego, Zofię Nałkowską, Jana Brzechwę, czy Krzysztofa Pendereckiego (i Klatkowca ;)).
07 maja
Włocławek: odbojnik z firmy Eberhard, Wolski i Spółka
Włocławek. Miasto usytuowane podczas zaborów już w granicach Rosji. Widać to bardzo wyraźnie w jego zabudowie. Jednym z takich charakterystycznych detali są m. in. odbojniki umieszczane przy bramach wjazdowych. Ten ze zdjęcia został wykonany w Fabryce Wyrobów Żelaznych „Eberhard, Wolski i Spółka” z siedzibą w Warszawie, o czym świadczy do dziś bardzo dobrze widoczny napis.
04 maja
Nowa Sól: żeliwne schody
Nowa Sól (niem. Neusalz an der Oder). Pomimo występującej w nazwie miasta "soli", może się ono także kojarzyć z dużą hutą żelaza. Pamiątek po niej jest nadal sporo w wielu miastach z dawnego zaboru pruskiego (w szczególności włazów i studzienek). W samym mieście natrafiłem jedynie na jedną klatkę schodową z częściowo żeliwnymi schodami (prowadzącymi na 1 piętro - dalej są już drewniane). Czy rzeczywiście odlew był wykonany w Nowej Soli, tego nie wiem, ale zapewne tak.