Pokazywanie postów oznaczonych etykietą podłoga. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą podłoga. Pokaż wszystkie posty
06 sierpnia
20 maja
18 grudnia
02 lutego
Sulechów: posadzka jak z Torunia

Sulechów (niem. Züllichau). Pomyślicie sobie, że kończy mi się już materiał i nie mam co pokazać, jak tylko inne ujęcie z wczorajszego wpisu. Robię to jednak z premedytacją. Toruń od Sulechowa dzieli prawie 300 km. Jednak posadzka na podłodze jest ta sama. Jak widać - wzory się powtarzają w miastach z tego samego zaboru, a czasami nawet i w miastach z zupełnie innych zaborów - takie przykłady także z czasem postaram się Wam pokazać.
01 lutego
28 grudnia
Kraków: posadzka z sygnaturą producenta

Kraków. Posadzki swoich wytwórców mają - to nawet każde dziecko o tym wie - w końcu nic z niczego nie powstaje. Jednak nie zawsze widzimy naocznie, kto był producentem danej posadzki. Najczęściej tego typu "reklamy" znajdziemy w kamienicach z dawnego zaboru rosyjskiego i na obszarze Galicji. Zatem poniżej jeden z takich przykładów - posadzka z zakładu Emila Kirschnera z Krakowa.
Kilka innych przykładów posadzek, w tym także takich z sygnaturami znajdziecie tutaj.
17 listopada
10 czerwca
Chorzów: oryginalne przedwojenne linoleum z fabryki Rixdorf Berlin

Chorzów (niem. Königshütte). Niesamowite znalezisko. Podczas remontu w jednym z mieszkań odnalezione zostały fragmenty przedwojennego linoleum. Jeszcze większym zaskoczeniem było odnalezienie oryginalnych znaków producenta: Linoleum Fabrik Rixdorf z siedzibą w Berlinie. Według przedwojennych reklam była to największa fabryka linoleum w całych Niemczech. Podziwiam włożony trud włożony w uratowanie tego detalu, dziękując właścicielce mieszkania za gościnę!
12 kwietnia
Legnica: posadzka jak dywan

Legnica (niem. Liegnitz). Posadzka taka, jak dywan na podłodze - ino ciut bardziej oziębła.
Więcej posadzkowych treści znajdziecie tutaj.
24 listopada
22 października
Częstochowa: posadzka z firmy Marywil Warszawa

Częstochowa. To kolejne miasto, do którego udało się Klatkowcowi dotrzeć. To jedyny raz, gdy Klatkowiec zabawił się w burżuja i pojechał Pendolino, a nie po kosztach osobówką (na szczęście bilety były w promocyjnej cenie, bo produkt jak na moje oko - przereklamowany). Pomijając wątek kolejowy, to czasami bywa tak, że pewne elementy w kamienicach przenikają się pomiędzy miastami. Tak było i tym razem, gdzie na podłodze zobaczyłem posadzkę wyprodukowaną w Warszawie w firmie Marywil.
14 października
Cieszyn: szklane podłogi

Cieszyn (czes. Těšín, niem. Teschen). Często można zobaczyć w kamienicach szklane dachy (świetliki). Szklane podłogi są jednak unikalne. Są one wykonywane najczęściej w postaci wstawek wykonanych za pomocą luksferów, o czym wspominałem już na przykładzie z Warszawy. Tutaj jednak mamy jeszcze ciekawszy przykład, gdzie na stalową konstrukcję podłogi zostały ułożone szklane panele. Dziwne uczucie przechadzać się po czymś takim.
17 września
Wrocław: granatowe kafle i przedwojenna posadzka

Wrocław (niem. Breslau). Czasami patrząc na niektóre klatki schodowe należy przymknąć trochę oczy i uruchomić wyobraźnię, by stworzyć sobie swój obraz danego miejsca sprzed 100 lat, jak takie kafle aż się świeciły od nowości, a posadzka nie nosiła żadnych śladów użytkowania.
Kilka innych przykładów kafli z Wrocławia znajdziecie tutaj, tutaj, a także tutaj.
Kilka innych przykładów kafli z Wrocławia znajdziecie tutaj, tutaj, a także tutaj.
01 września
Opole: historia o tym jak Wrocław przeniesiono do Opola

Opole (niem. Oppeln). Posadzki z nazwami producentów w kamienicach z dawnego zaboru pruskiego należą do rzadkości (w przeciwieństwie do terenów dawnego zaboru austriackiego i w mniejszym stopniu rosyjskiego). Tutaj jednak natrafił się taki kafelek, układając moje usta w słowo "łał". Widać na nim sygnaturę: "Gebrüder Huber Breslau". Tym samym możemy jednoznacznie wskazać, że posadzka została wyprodukowana we Wrocławiu. Tym ciekawsze to znalezisko, iż w samym Wrocławiu na tego typu rzecz nigdy do tej pory nie natrafiłem (no może poza posadzką pochodzącą z Leśnicy, która obecnie stanowi dzielnicę Wrocławia).
Więcej fotografii posadzek na jakie Klatkowiec natrafił podczas swoich podróży znajdziecie tutaj.
16 sierpnia
Kielce: płytki na posadzce z Gwiazdą Dawida?

Kielce. Dzisiaj wpis trochę zagadkowy i niejednoznaczny. Przechadzając się po jednej z klatek schodowych moją uwagę zwróciły ciekawe stalowe schody. Zawędrowałem nimi na samą górę kamienicy, po czym schodząc do wyjścia nagle przyuważyłem dosyć ciekawą rzecz. Na podłodze pomiędzy piętrami wyłoniło się kilka płytek stanowiących uzupełnienie w posadzce z symbolem Gwiazdy Dawida. Czy rzeczywiście jest to pozostałość po Żydach w Kielcach - nie wiem. Pewne źródła mówią, że w Polsce istniała przed wojną firma produkująca kafle o nazwie Dziewulski i Lange z siedzibą w Opocznie, której logotypem była właśnie Gwiazda Dawida. Jednakże płytki te są opatrzone najczęściej znakiem DL, a dodatkowo posiadają kropkę w środku gwiazdy. Tutaj jednak nie mamy do czynienia z niczym podobnym. Zatem, czy jest to jednak pozostałość po którymś z pożydowskich budynków w Kielcach (bo widać wyraźnie, że były one przeniesione z innego miejsca)? Ja na to pytanie niestety nie odpowiem.
Inne wpisy związane z historią Żydów w Polsce znajdziecie tutaj.
Inne wpisy związane z historią Żydów w Polsce znajdziecie tutaj.
11 czerwca
Nysa: zamiast Salve - Mitt Got

Nysa (niem. Neisse). Miasto pod względem wnętrz kamienic nie zaskakuje. Jednak i tutaj można znaleźć pewne ciekawostki. Tak jak w większości miast na posadzkach widnieje napis "Salve", czyli "Witaj", tak tutaj natrafiłem na niemiecki napis "Mitt Gott" (a chyba poprawnie powinno być w obecnej pisowni "Mit Gott"), czyli "Z Bogiem".
03 czerwca
Tarnów: ślady po żydowskiej historii miasta - Eichhorn i Holländer

Tarnów. Przechadzając się po mieście natrafiłem w kilku miejscach ślady po wytwórcach płytek i kafli. Na jednej z nich widnieje napis Eichhorn i Holländer Tarnów. Swoją drogą warto zwrócić uwagę na przepiękną ozdobną czcionkę jaką wykonano napis. Okazuje się, że przed wojną Holländer prowadził sklep z farbami, lakierami, chemikaliami, kwasami, czy też lakiem do flaszek. Zarówno jedno jak i drugie nazwisko z płytki widnieje na liście mieszkańców Tarnowa pochodzenia żydowskiego.