Pabianice. Perełka ukryta przed wieloma osobami w postaci bardzo ozdobnego pieca kaflowego - nie jedynego, jaki odkryłem w tym mieście!
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą wnętrze. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą wnętrze. Pokaż wszystkie posty
18 stycznia
02 maja
Legnica: w gabinecie Prezydenta
Legnica (niem. Liegnitz). Niesamowite, że tak z przypadku udaje się zaglądać w takie miejsca. Jest to wnętrze Urzędu Miasta w Legnicy - a dokładniej gabinet Prezydenta Miasta. Budynek został wybudowany jako Nowy Ratusz w latach 1902-1905. W tym miejscu pragnę złożyć ogromne podziękowania za gościnę i umożliwienie zobaczenia tego (i nie tylko) wnętrza.
24 kwietnia
Kłodzko: secesyjny sufit zdobiący jedno z mieszkań!
Kłodzko (niem. Glatz). Moje podróże, to były ciągłe przygody. Idzie się w jedno miejsce, a tam ktoś mówi, że zna kogoś, co może coś ciekawego pokazać. I tak to czasami działa. Takim cudem trafiłem do wnętrza właśnie remontowanego mieszkania w Kłodzku. To mieszkanie nie byle jakie - sami zobaczcie na secesyjne zdobienia sufitu jednego z pokoi - poddanego przez właściciela pieczołowitej renowacji. Uchował nawet tzw. świadek - czyli ślad po tym, jak sufit wyglądał przed renowacją. W tym miejscu ogromnie gratuluję zapału i dziękuję za gościnę. Do Kłodzka na pewno jeszcze wrócę po raz kolejny!
22 lutego
Szczecin: okruchy - ciąg dalszy
Szczecin (niem. Stettin). Okruchy piękna.To kolejny fragment zachowanego jeszcze częściowo witraża. W formie typowej dla północnej Polski - z dużą ilością czerni i żółci.
07 lutego
Łódź: modernizm
Łódź. Kolejny przykład trochę mniej znanego modernizmu. Zachowana jest tu oryginalna balustrada, a także drzwi wejściowe do mieszkań. Trochę kontrowersyjny jest tylko kolor ścian - zapewne w oryginale białych, ale to tylko moje przypuszczenia. Niemniej jednak to modernizm najwyższej klasy :)
02 lutego
Katowice: piękno modernizmu - Tadeusz Michejda
Katowice (niem. Kattowitz). Biel i czerń. Drewno i mosiądz. To najbardziej charakterystyczne połączenie w modernizmie. Dzisiaj mam dla Was detal z willi wybudowanej w latach 1930-1931 według projektu Tadeusza Michejdy.
16 stycznia
Świdnica: ozdobny sufit - kasetony
Świdnica (niem. Schweidnitz). Do tego wnętrza wracałem dwukrotnie. Pierwszy raz, ze względu na panujący tu półmrok - większość zdjęć wyszła nieostra lub nawet poruszona. Przy ponownej wizycie - efekty zdjęciowe wyszły podobne. Dlatego też wybrałem na dzisiaj dwa zdjęcia - z dwóch rożnych wizyt, bo takie piękne kasetony, to prawdziwa rzadkość na klatkach schodowych w zwykłych kamienicach i pomimo nie idealnych zdjęć - chcę je Wam pokazać.
15 grudnia
Bielsko-Biała: mieć za dużo na głowie
Bielsko-Biała. Zdecydowanie "ci Państwo" mają za dużo na głowie...aż rękami się za nią trzymają ze zmęczenia ;P
11 listopada
Częstochowa: patriotyzm - własna interpretacja
Częstochowa. W ostatnich dniach słuchając w mediach audycji o Święcie Niepodległości pojawia się jak co roku słowo patriotyzm. Ja sobie tak myślę, że ono ma bardzo szeroki wachlarz interpretacji. Z jednej strony - pierwsze skojarzenie - to walka. Ja sobie jednak myślę, że nie ona jedyna jest objawem patriotyzmu. Również Kamienice w Polsce mogą być objawem patriotyzmu (takiego cichego, bez krzyczenia i hałasowania). Jest to jednak pokazywanie piękna tkwiącego w Naszym kraju. Jest to też uświadamianie innym dobra jakie mamy - własnego, czy otrzymanego jako spuścizna po burzliwych wojennych losach Polski. No i na koniec - dbanie o nie, bo to nasze dobro narodowe. Zapewne każdy z Nas może to interpretować na swój własny sposób. No i jest jeszcze lokalny patriotyzm, którego jestem zwolennikiem - dbania o swoją najbliższą okolicę i sławienie jej i pokazywanie.
PS. Na zdjęciach ciekawostka tkwiąca na suficie jednej z kamienic w Częstochowie.
12 października
Wałbrzych: kamienica z malowidłem
Wałbrzych (niem. Waldenburg). Ten obraz nie jest może jakiś ogromny, ale jego odnalezienie mnie bardzo ucieszyło. Ile jeszcze takich niespodzianek kryje to miasto - pewnie sporo!
06 października
Częstochowa: posadzka - cz. 2
Częstochowa. Kolejna ciekawa posadzka z wnętrz kamienic tego świętego miasta :)
03 października
Gorzów Wielkopolski: przedwojenna łazienka
Gorzów Wielkopolski (niem. Landsberg). Do tego pomieszczenia zajrzałem z przypadku - w sumie dokładnie w takim celu, do jakiego jest ono przeznaczone. Wszedłem i samemu nie wiedziałem, czy w pierwszej kolejności robić zdjęcia, czy skorzystać z przybytku. Nie zgadniecie - wybrałem najpierw fotografowanie, a potrzeba musiała chwilę poczekać ;) PS. Umywalka jest ciągle czynna!
06 września
Bytom: balustrada z kwiatami
Bytom (niem. Beuthen). Pięknych metalowych balustrad w Bytomiu jest pod dostatkiem. Ta należy do jednych z moich ulubionych. Tu warto przyjeżdżać i odkrywać przepiękną architekturę. Wszystkim osobom polecam przy okazji stronę Bies Bytomski, która jest istną encyklopedią kamienic w tym mieście. Zajrzyjcie, a sami się przekonacie!
01 września
Inowrocław: całe życie mieć tyle na głowie...
Inowrocław (niem. Hohensalza). Dwóch jegomościów (choć jeden z nich może być i wersją damską) przez całe życie ma tyle na głowie...przekichane mieć taką robotę ;)
30 sierpnia
Wronki: Apteka Pod Orłem
Wronki (niem. Wronke). Przygoda z tym miejscem była zupełnym przypadkiem. Był to tylko przystanek w drodze. Przystanek okazał się dłuższy niż to było można zakładać. To miejsce - Apteka Pod Orłem - to istna kapsuła czasu. Sami zobaczcie to wnętrze! Meble zostały zakupione z Berlina. Jak dla mnie - takie miejsca powinny stanowić atrakcje turystyczne. Po dłuższej rozmowie z przemiłą Panią właścicielką okazało się, że poza tym lokalem w budynku mieści się także izba tradycji, którą także udało się zwiedzić. Każdego z Was zachęcam do odwiedzin tego miejsca! O historii apteki możecie posłuchać w wywiadzie z 1985 roku.
24 sierpnia
Rzeszów: klatka schodowa
Rzeszów. Zwyczajna klatka schodowa. Kamienne schody, metalowe tralki. Typowe wnętrze z obszaru dawnej Galicji.
15 sierpnia
Chorzów: posadzka w dawnym sklepie mięsnym
Chorzów (niem. Königshütte). To przygoda w stylu - o k****! No bo jedziemy sobie samochodem przez Chorzów. Ja jak zawsze oczy szeroko otwarte skanujące okolicę. W pewnym momencie coś mi wpadło w oko - i tylko mówię do kierowcy - STÓJ! Moje oko mnie nie zawiodło. Okazało się, że faktycznie natrafiliśmy na wnętrze przedwojennego sklepu mięsnego - w chwili wykonywania zdjęć - już nieczynnego. Przez szybę udało się jakoś wykonać kilka zdjęć - w tym uwiecznić tą piękną posadzkę z kwiatami.
14 sierpnia
Gdańsk: płytki ceramiczne w odcieniu błękitu
Gdańsk (niem. Danzig). Niedawno na jednej z grup dyskusyjnych poproszono mnie o zdjęcia tych płytek ceramicznych. Spełniam w takim razie swoją powinność - tak wyglądają one z bliska. Ja bym ten kolor określił mianem błękitu - no ale jestem facetem (a nasza płeć na kolorach niekoniecznie musi się znać - przynajmniej tak twierdzi płeć przeciwna), tak więc może w sumie ten odcień ma jakąś inną nazwę? Czekam na wasze typy :)
10 sierpnia
Krotoszyn: zapomniana posadzka
Krotoszyn (niem. Krotoschin). Posadzka. Lekko zapomniana przez świat, a jakże urokliwa.
22 lipca
Radom: żeliwne miasto
Radom. Zdecydowanie najbardziej żeliwne miasto w Polsce! Jeżeli ktoś uważa, że nic ciekawego tu nie znajdzie -oj jest w błędzie. Niech tylko zajrzy do wnętrz kamienic. Prawdziwa skarbnica detali!
