Poznań (niem. Posen). Tego typu wnętrza są bardzo charakterystyczne właśnie dla stolicy Wielkopolski. Jest takich wnętrz co najmniej kilka. Drewniane schody z piękną stolarką, klatka zwieńczona świetlikiem, na półpiętrach witraże. Jeszcze bardziej charakterystycznym elementem są malowidła na skosach od schodów, czy chociażby ozdobne, malowane pasy prowadzone wzdłuż całej klatki schodowej.
27 lutego
26 lutego
Legnica: 100% secesji w secesji
Legnica (niem. Liegnitz), czyli mała Moskwa (ze względu na stacjonujące tutaj wojska armii rosyjskiej). Kto by się spodziewał takich cudów w Legnicy? Oto Waszym oczom ukazuje się przepiękny secesyjny witraż. Właśnie dlatego warto czasami zboczyć z utartych szlaków i odwiedzania kamienic tylko w 10 największych miastach w Polsce.
25 lutego
Toruń: secesyjny piec kaflowy
Toruń (niem. Thorn). Dzisiaj zajrzymy do wnętrza przychodni "Nasz Lekarz". Dzięki uprzejmości właścicieli danym mi było zobaczyć i sfotografować dwa secesyjne piece jakie znajdują się w poczekalniach (dzisiaj jeden z nich - ten w mojej opinii bardziej dorodny). W takim miejscu, oczekiwanie na wizytę u lekarza było by dla Klatkowca jedną wielką przyjemnością!
24 lutego
Radom: klatka jak z gotyckiej katedry
Radom. Zaskakujące znalezisko. Wchodząc do tego typu wnętrz nogi same się uginają. Zdjęcie wykonane z klatki głównej, skąd przez przeszklenie dobrze widoczna jest klatka dla służby. Najbardziej zaskakującym jest fakt, że owo oddzielenie jest jedną taflą szkła - łuki natomiast sprawiają wrażenie przeniesienia się do wnętrza gotyckiej katedry.
22 lutego
Przemyśl: napis w języku jidysz - pozostałość po ochronce dla dzieci żydowskich
Przemyśl. Kręcąc się po okolicy wdałem się w krótką rozmowę z pewną bardzo miłą starszą panią. To ona mi zwróciła uwagę, że w tym miejscu są pozostałości po społeczności żydowskiej w Przemyślu. Sama z resztą dobrze pamiętała ten napis jak jeszcze był czytelny. Brzmiał on tak: "Dar Żydów przemyskich w Ameryce dla ochronki sierot żydowskich". Napis był dwujęzyczny - w języku polskim i w jidysz. Podobno został zniszczony w 1968 roku. Zdjęcia wykonywałem w sierpniu 2015 roku. Jakie było moje zdziwienie, jak dzisiaj natrafiłem na artykuł w lokalnej prasie, że napis ten kilka tygodni temu został odnowiony. Nie mogłem sobie odmówić pokazania Wam stanu napisu sprzed remontu.
21 lutego
Bytom: dla tych, którym po weekendzie nie kręci się w głowie
Bytom (niem. Beuthen). Ta klatka została przeze mnie znaleziona dosłownie rzutem na taśmę - była ostatnią, którą zaliczyłem podczas wizyty w Bytomiu. Zmęczony, ledwo się trzymający z głodu na nogach - wchodzę do środka, a tutaj przede mną pojawia się takie oto cudo, piękne, zakręcone do granic możliwości. Mi także zakręciło się w głowie. Odczucie było jeszcze bardziej spotęgowane moim głodem (dobrze, że chwilę później trafiłem do bardzo dobrej pizzerii).
20 lutego
Poznań: czar secesyjnych witraży
Poznań (niem. Posen). Dzisiaj pora na wpis nr 400. Jakim cudem strona do takiego wyniku dotrwała sam Klatkowiec nawet nie wie (i najwięksi uczeni również). Większość osób zapewne wie, że najbliższym miastem memu sercu jest Poznań. Tak więc nic dziwnego, że wpis jest właśnie ze stolicy Wielkopolski - miasta bogatego w secesyjne detale. Oto przed Wami witraż - nie jakiś taki zwykły, prostokątny - a co - trzeba mieć fantazję!
18 lutego
13 lutego
Bielsko-Biała: Grüß Gott wer tritt ein bring, Segen herein
Bielsko-Biała (niem. Bielitz-Biala). Wchodząc do środka nic nie wskazywało, że cokolwiek może tam ciekawego tkwić. Taka myśl okazała się bardzo myląca. Na klatce tuż pod sufitem dostrzegłem napis: "Grüß Gott wer tritt ein bring, Segen herein", co w wolnym tłumaczeniu będzie brzmieć: "Kto przekracza te progi, niesie ze sobą błogosławieństwo". Kiedyś, na podobną rzecz trafiłem w Olsztynie.
12 lutego
Kraków: przedwojenna winda z firmy Sowitsch & CO Wien
Kraków. Kolejny drobny detal związany z windami w Krakowie. Oto w kabinie jednej z wind na podłodze zachowała się oryginalna listwa z oznaczeniem producenta, czyli firmy Sowitsch. Piękna sprawa! O innej windzie wyprodukowanej przez tą samą firmę wspominałem tutaj.
09 lutego
Katowice: żeliwne schody z huty w Nowej Soli
Katowice (niem. Kattowitz). Wyjątkowo rzadko można znaleźć ślady na konstrukcjach schodów żeliwnych świadczące o wytwórcy (częściej jest to spotykane na schodach stalowych). Tutaj widać ozdobny napis: "Eisen. &. Emaillirwerk Neusalz". Na tym przykładzie widać jak duży był zasięg oddziaływania huty żelaza w Nowej Soli, która swoje początki miała w 1827 roku. Ślady po niej można także spotkać w innych miastach obecnie leżących na terenie Polski - chociażby w postaci włazów kanałowych, które ostatnio spotkałem w Gdańsku.