Opole (niem. Oppeln). Dzisiaj na łamach Klatkowca wyjątkowo smakowity kąsek. Podczas ostatniej wycieczki do Opola udało się odnaleźć windę typu paternoster lub paciorkową. Co w niej takiego unikalnego? Kabiny windy są w tej konstrukcji w ciągłym ruchu - wsiadanie odbywa się również w ruchu. Same kabiny nie mają więc żadnego zamknięcia, czy przycisków, które je przywołują, stąd widoczna przy windzie karteczka z napisem: "Winda się nie zatrzymuje. Nie naciskać przycisku". Winda pochodzi z fabryki Carl Flohr z Berlina, o której już na łamach Klatkowca wspominałem. Mechanizm windy został wyprodukowany w 1932 roku. Łącznie na obszarze obecnej Polski było 7 tego typu urządzeń, obecnie czynnych jest podobno 5 i wszystkie znajdują się na obszarze dawnego zaboru pruskiego.
23 lipca
Bydgoszcz: miasto z zamkiem
Bydgoszcz (niem. Bromberg). Powiadają, że Bydgoszcz, to nudne i szare miasto. Otóż nie! Jak widać mają tutaj nawet swój zamek - co prawda tylko jako malowidło w jednej z klatek schodowych, ale lepsze to niż nic. Kamienice tutaj na prawdę kryją dziesiątki ciekawostek i Klatkowiec uwielbia tutaj wracać!
Więcej fotografii z Bydgoszczy znajdziecie tutaj.
Więcej fotografii z Bydgoszczy znajdziecie tutaj.
22 lipca
Nowa Sól: przedwojenna witryna sklepowa
Nowa Sól (niem. Neusalz an der Oder). Tego typu witryn sklepowych pochodzących sprzed wojny jest jeszcze w Polsce sporo. Częstokroć przechodzimy obok nich praktycznie obojętnie. Nawet jak znikają z krajobrazu miejskiego mało kto na to zwraca uwagę. A czy nie ładniej jest tak, niż wielkie okno z PCV w całości zaklejone kolorową folią?
21 lipca
Szczecin: ozdobnych posadzek czar
Szczecin (niem. Stettin). W wędrówkach po kamienicach za pośrednictwem Klatkowca trochę po macoszemu traktowany był temat posadzek. Warto jednak im się co jakiś czas przyjrzeć z bliska. Oto jeden z ładniejszych przykładów znaleziony w Szczecinie.
Więcej zdjęć ze Szczecina znajdziecie tutaj.
20 lipca
17 lipca
Bytom: trójkątna klatka schodowa
Bytom (niem. Beuthen). Tak jak kwadratowych klatek schodowych w polskich kamienicach jest sporo, tak okrągłych, czy też półokrągłych jest o wiele mniej. Trójkątne klatki są jednak zupełnym unikatem. Jest ich zaledwie kilka w całej Polsce m. in. w Warszawie, Poznaniu, Bielsku-Białej, Nowej Soli czy Wrocławiu. Poniżej, na udowodnienie Wam, że takie klatki istnieją - przykład z Bytomia.
16 lipca
Kraków: na Kazimierzu
Kraków. Czasami warto zerwać się rano z łóżeczka i powędrować po mieście. Uwielbiam tą lekką poranną mgiełkę. W Krakowie jednak nie do końca ona jest mgiełką, ale mniejsza z tym ;) Typowym w Krakowie jest wchodzenie do mieszkań z wewnętrznych balkonów - klatka schodowa służy jedynie jako wyjście na taki balkon.
15 lipca
14 lipca
Gdańsk: ściany swój głos mają!
Gdańsk (niem. Danzig). Przechadzając się po Wrzeszczu na jednym z opuszczonych budynków wyłonił się zza płotu napis: "Czy ten dom burzą, bo się wali? Nie! On się wali, żeby można go było zburzyć. Był sobie Wrzeszcz". Strasznie życiowe to słowa, w szczególności, gdy tego typu zabytkowe budynki się wyburza, by w ich miejsce deweloperzy mogli wybudować kolejne plastikowe, klockowate bloki.
Więcej fotografii z Gdańska znajdziecie klikając tutaj.
10 lipca
Toruń: kamienica z windą
Toruń (niem. Thorn). Czynnej przedwojennej windy w toruńskich kamienicach do tej pory nie odnalazłem. Natrafiłem jednak na pozostałość wejścia do windy już zdemontowanej. Nad drzwiami widać niewielką tabliczkę. Po przyjrzeniu się widać na niej napis "In fahrt" oznaczający ruch windy. Prawdopodobnie napis był podświetlany od środka. Nie ma zatem wątpliwości, że winda na tej klatce przed wojną była.
Inne przykłady wind z kamienic znajdziecie tutaj.
09 lipca
Pszczyna: wybudowano w 1904
Pszczyna (niem. Pless). Głównym założeniem wizyty w Pszczynie było oczywiście odwiedzenie zamku (dodam tylko, że jest niewiarygodnie piękny!). Jednakże udało się także poświęcić chwilkę czasu na spacer po innych zakątkach miasta. Na jednej z kamienic natrafiłem na usilną próbę zlikwidowania poniemieckich śladów (przynajmniej tak mi się wydaje). Widać do dzisiaj, że widniał tam napis "Erbaut im Jahre" (wybudowano w roku). W całości pozostała jedynie data wybudowania kamienicy - 1904.
08 lipca
Poznań: świetlik w kamienicy
Poznań (niem. Posen). Przeszukując swoje zbiory dzisiaj natrafiłem na takie oto zdjęcie wewnętrznej studni w jednej z kamienic. Ciekawym jest fakt, że cała studnia została przykryta potężnym świetlikiem. Oświetlone okna, wychodzą na klatkę schodową. Klatkowiec zdecydowanie uwielbia to miejsce!
Więcej fotografii z Poznania znajdziecie tutaj.
07 lipca
Włocławek: czarne chmury
Włocławek. W tym mieście zdecydowanie widać, że powstawało za czasów zaboru rosyjskiego. Wystarczy popatrzeć chociażby na specyficzne balkony z żeliwnymi balustradami i ich mocowanie do ściany budynku, czy chociażby na okna dzielone na trzy części z górną uchylaną. Takich rzeczy nie uświadczy się w zaborze pruskim.
06 lipca
05 lipca
Wrocław: przedwojenna winda z wytwórni Carl Flohr Berlin
Wrocław (niem. Breslau). Zachowanych do dzisiaj wind w tym mieście nie ma za wiele. Tym bardziej uciszyłem się z takiego znaleziska. Jak widać zachowała się także oryginalna tabliczka. Swoją drogą jak wielką wagę przywiązywano kiedyś do estetyki takich tabliczek (po słowie winda jest nawet postawiony wykrzyknik). Widać z niej, że winda wyprodukowana była w fabryce Carl Flohr w Berlinie. Dopuszczony był przewóz 3 osób. Co ciekawe wiele wskazuje na to, że oryginalna klatka nadal tkwi w szybie windowym. Może kiedyś doczekamy się czasów, że zostanie uruchomiona.
Więcej wpisów z Wrocławia znajdziecie tutaj.
03 lipca
Zgorzelec: miasto witraży - cz. 3 - secesyjny witraż z twarzą kobiety
Zgorzelec (niem. Görlitz). Rzecz to niebywała! Nad drzwiami wejściowymi w Zgorzelcu odnalazłem oryginalny secesyjny witraż wykonany w metodzie szkła trawionego z twarzą kobiety. Jak dla mnie jest to prawdziwy unikat. Istne cudo nad cuda! Zgorzelec to na prawdę miasto witraży.
Więcej wpisów o Zgorzelcu znajdziecie tutaj.