03 czerwca
01 czerwca
Siemianowice Śląskie: zapomniany krajobraz

Siemianowice Śląskie (niem. Siemianowitz). To już moja trzecia wizyta w Siemianowicach. No i zadajecie sobie pytanie, czy warto tak wracać. Odpowiedź jest banalna - no pewnie, że warto! Sama kamienica jest raczej z tych zapomnianych - prawdopodobnie zajmowane są w niej maksymalnie 1-2 mieszkania, dlatego tez nie pozostało nic innego jak wykonanie zdjęcia przez szybę w drzwiach. Przy okazji - zachęcam do zajrzenia na profil Zapomniana Architektura Siemianowic Śląskich.
27 maja
Chorzów: piec, który łączy ludzi

Chorzów (niem. Königshütte). Ta historia zaczęła się w 2016 roku (i ciągle trwa :)). Zaglądam pod jeden z wpisów i odzywa się miła czytelniczka Klatkowca. Twierdzi, że w domu ma piec kaflowy. Tak wywiązuje się nie jedna rozmowa i ostatecznie Klatkowiec otrzymuje zaproszenie do odwiedzenia wnętrza tego mieszkania. Tak to już jest, że piece (i wrażliwość na piękno detalu) potrafią łączyć ludzi - mają w sobie to ciepło i taką niedookreśloną energię. Wieczorno - nocne pogawędki przy takim piecu pośród starych murów kamienic - niezapomniane. Kasia - ponownie dziękuję za gościnę!
19 maja
Wystawa fotografii: Wielkopolski chałupnik. Architektura wielkopolskiej wsi. Nieznana, niechciana, zagubiona, na nowo odkryta, zapoznana.

Czy wiecie, że poza Klatkowcem przez kilka lat prowadziłem jeszcze jeden projekt fotograficzny? Pewnie nie! Wielkopolski chałupnik, to fotograficzna podróż po starych chałupach. Nieliczni z Nas wiedzą o tym, że nadal na terenie Wielkopolski na wsi można odnaleźć domostwa liczące 100, a nawet 200 lat. Są one wykonane z drewna, bądź gliny, a niektóre nawet z tak rzadkiego materiału jak ruda żelaza. Domy te są rozsiane po polach, czy też ukryte w głębi lasu, częstokroć już opuszczone. Ten krajobraz powoli odchodzi w niepamięć. Zagłębiając się w ich wnętrza można poczuć ducha dawnych mieszkańców...to tak jakby ktoś wyszedł z domu i tak zostawił swój przybytek, czekający nadal na jego powrót. Zdjęcia do projektu były wykonywane przez 3 lata od 2012 roku w rejonie Puszczy Pyzdrskiej, Nowego Tomyśla, Wielenia i Czarnkowa. Obszary te były zamieszkiwane, tak jak i Żuławy, przez Olędrów, czyli osadników z Holandii.
Po wielu latach czas pokazać ten zasób zdjęć. Dzięki uprzejmości Stowarzyszenia Poznańska Łazęga oraz wsparciu finansowym miasta Poznań będziecie mogli zobaczyć około 100 zdjęć z tego projektu.
Wernisaż wystawy będzie miał miejsce 25 maja 2019 roku o godzinie 17:00 w Poznaniu na ulicy Święty Marcin 75 (w podwórzu). Zdjęcia będzie można także oglądać przez około 2-3 tygodnie codziennie w godzinach popołudniowych.
Więcej o wydarzeniu poczytacie tutaj.
Zapraszam!
10 maja
Stronie Śląskie: secesyjny piec kaflowy

Stronie Śląskie (niem. Seitenberg). Cel wyjazdu do Stronia był konkretny - wnętrza willi, w której obecnie mieści się pensjonat "Villa Elise", a przed wojną była siedzibą założyciela huty szkła kryształowego. Jest to istny raj dla pasjonatów architektury. Na początek chciałbym Wam pokazać secesyjny piec. Sami zobaczcie jak bogato zdobioną ma koronę! Właścicielom bardzo dziękuję za miłe przyjęcie we wnętrzach i oprowadzenie!
07 maja
Koszalin: zabytkowy kominek

Koszalin (niem. Köslin). Takie detale, jak ten kominek, bywają bardzo głęboko ukryte i trudno dostępne. Nie wiem, czy działa w takich sytuacjach urok osobisty Klatkowca ze spojrzeniem, jak miał kot ze Shreka, czy dobra gadka, ale w ostatecznym rozrachunku udaje się wejść czasami do takich wnętrz. Podziwiajcie!
04 maja
30 kwietnia
29 kwietnia
Mieszkowice: A. R. 184.

Mieszkowice (niem. Bärwalde in der Neumark). Takie piękne szklenie odnalazłem w nadświetlu. W mojej opinii widać tutaj litery "A" oraz "R". Poniżej widoczny numer 184. I z tym numerem mam pewien problem. Najczęściej w tego typu szkleniach na dole był numer posesji. Czyżby pochodził on z czasów, jak jeszcze nie było nazw ulic, bo jest on zbyt wysoki jak na tak niewielkie miasto. Macie jakiś inny pomysł?
27 kwietnia
24 kwietnia
22 kwietnia
18 kwietnia
Rawicz: secesyjny detal z sufitu

Rawicz (niem. Rawitsch). Oto kolejny secesyjny detal z tego miasta (o pierwszym pisałem tutaj). Tym razem jednak został on umieszczony na drewnianym elemencie belki stropowej - niepozorny, a piękny.
17 kwietnia
12 kwietnia
Toruń: żeliwne miasto

Toruń (niem. Thorn). To miejsce zostało odkryte przeze mnie podczas ostatniego wykładu Klatkowca. Wracając już do hotelu patrzę w jedno z okien i widzę coś ciekawego na klatce. Zaglądam do środka i co odkrywam? Taką oto cudowne żeliwne schody! Wieczorne spacery czasami się opłacają (takie z odrobiną wścibstwa w postaci zaglądania przez okna do mieszkań :D). No a jutro Klatkowiec ma zamiar dotrzeć do 250 miasta na swojej liście - a wszystko to dla Was - klatkowych podglądaczy ;)
10 kwietnia
Wałbrzych: górnicze miasto

Wałbrzych (niem. Waldenburg). Są takie miasta, gdzie detale na elewacjach wprost przekazują wiedzę o charakterze ośrodka miejskiego. Duża liczba górniczych motywów pojawia się z wiadomych względów na kamienicach na Górnym Śląsku, ale można je także spotkać na Dolnym Śląsku - właśnie w Wałbrzychu, gdzie do lat 90-tych XX wieku wydobywano węgiel.
04 kwietnia
22 marca
19 marca
17 marca
13 marca
Supraśl: modernizm w wersji drewnianej

Supraśl. W zeszłym roku Klatkowcowi udało się dotrzeć także do tego jakże urokliwego miasteczka. O głównym celu wyprawy jeszcze na łamach bloga będę wspominał, dzisiaj jednak coś zupełnie innego i odmiennego - odmiennego w skali kraju. Przed Wami modernistyczny budynek domu ludowego - wykonany w całości z drewna! Został wybudowany w 1934 roku, a zaprojektował go Pan Jarosław Girin.
09 marca
08 marca
06 marca
24 lutego
Świebodzice: malowany sufit

Świebodzice (niem. Freiburg in Schlesien). Powiem szczerze, że czasami przeraża mnie tempo w jakim wrzucam zdjęcia na Klatkowca. To miasto odwiedziłem ponad 2 lata temu, a dopiero dzisiaj pokażę Wam pierwszy detal. No ale u mnie zawsze było tak, że w pierwszej kolejności są same podróże, a dopiero w drugiej porządkowanie zbiorów (a tych nawet już samemu nie ogarniam). Tak więc przed Wami pięknie zdobiony sufit - jeden z dwóch znajdujących się w tym wnętrzu. W tym miejscu serdecznie dziękuję mieszkańcom za umożliwienie mi wykonania zdjęć i miłą rozmowę. To dzięki ich uprzejmości możecie zobaczyć to cudo!
19 lutego
Bielsko-Biała: Aron Silberberg. Papier Handlung.

Bielsko-Biała (niem. Bielitz-Biala). Kilkanaście dni temu na profilu Klatkowca na Facebook-u opublikowałem wpis o odsłonięciu/zasłonięciu dawnej niemieckiej reklamy w Świebodzinie. Wywołało to sporą dyskusję - czy odnawiać, czy jednak zamalowywać takie napisy. W Bielsku-Białej postanowiono jednak zachować odkryty podczas remontu napis: Aron Silberberg. Papier Handlung. Dla mnie osobiście - bardzo ładnie się to prezentuje :)
16 lutego
Wrocław: ptak, co lubił winogrono

Wrocław (niem. Breslau). Spotkać przedwojenne szklenie we Wrocławiu, to jak wygrać los na loterii. Tutaj się to udało. Jeden z najpiękniejszych przykładów szkła piaskowanego/trawionego, na jaki natrafiłem. I jaki zabawny motyw ptaszka, co to zajada się winogronem. To co widzicie stanowi tylko jakieś 20% wielkości okna na klatce (reszta szklenia niestety się nie zachowała). W zeszłym roku ponownie szukałem tego szklenia i chyba już niestety w całości zostało zastąpione przez nowoczesne okna z PCV (zdjęcie wykonałem w 2014 roku).
12 lutego
Świdnica: 25

Świdnica (niem. Schweidnitz). Ozdobny witraż umieszczony nad drzwiami wejściowymi do kamienicy. Widoczny też numer kamienicy: 25. Jest to kolejny przykład takiego szklenia w Świdnicy - o wcześniejszym wspominałem tutaj.
10 lutego
Walim: przedwojenna tapeta

Walim (niem. Wüstewaltersdorf). Wprawdzie nie jest to miasto, jednak zabudowa wsi ma charakter bardziej miejski niż wiejski. Miejsce to jest owiane sporą tajemnicą związaną ze sztolniami kompleksu "Riese". Klatkowiec jednak jak zawsze poszedł swoimi ścieżkami i bardziej niż w podziemia zagłębił się w zabudowę wsi. Dzięki temu może Wam pokazać taką cudowną przedwojenną tapetę tkwiącą na jednej z klatek schodowych. Stan zachowania wręcz idealny, jak na to co z tego typu detali się ostało w Polsce!