29 kwietnia

Koźmin Wielkopolski: przedwojenny malarz

Koźmin Wielkopolski: przedwojenny malarz
Koźmin Wielkopolski (niem. Koschmin). Oto kolejne miasto na mapie Klatkowca. Na jednym z budynków zachowała się przepiękna przedwojenna reklama malarza z następującym napisem: Paul Bartsch Malermeister. Jest to na prawdę genialna pamiątka po dawnych czasach.

Koźmin Wielkopolski. Poniemiecka reklama.

Koźmin Wielkopolski. Poniemiecka reklama.

28 kwietnia

Wrocław: witraż

Wrocław: witraż
Wrocław (niem. Breslau). Pomyślicie sobie - co ja Wam tutaj pokazuję. Witraż, jak witraż. Jednak spotkanie takowych we Wrocławiu naprawdę graniczy z cudem. Jest ich zapewne kilkanaście - na tysiące kamienic, jakie są w tym mieście. Tak więc pokazuję jeden z takich witraży, który ocalał i do którego udało się dotrzeć, dzięki dużej uprzejmości mieszkańców, którzy nawet chcieli mnie poczęstować herbatą - niezwykle to miłe.

Wrocław. Kamienica. Klatka schodowa. Witraż.

26 kwietnia

Zbąszyń: domysły

Zbąszyń: domysły
Zbąszyń (niem. Bentschen). Zdjęcie z domysłami:
1) witraż, czy nie witraż - odpowiedź - witraż, ale zamurowany, więc to już taki półwitraż ;)
2) przed wojną w Zbąszyniu istniała dosyć znana pracownia witraży sygnowana D. Mocznay. Wykonywała m. in. witraże do łódzkich willi. Czy zatem ten witraż pochodzi z tej pracowni?
3) cyrkiel i ekierka - czy zatem witraż ten związany jest z lożą masońską? Być może, choć symbole te były także używane przez architektów.
Ot jedno zdjęcie, jeden detal i ile domysłów.

Zbąszyń. Witraż z cyrklem i ekierką.

25 kwietnia

Inowrocław: klimat klatek schodowych z końca XIX

Inowrocław: klimat klatek schodowych z końca XIX
Inowrocław (niem. Hohensalza). Ostatni wpis był z Wrocławia, tak więc dzisiaj będzie Ino-Wrocław. Miasto bogate w zabudowę z końca XIX wieku. Ze względu na przyhamowanie rozwoju w XX wieku - nie pojawia się tutaj praktycznie secesja. Tak więc pokazuję Wam takie oto wnętrze z końca XIX wieku - z zachowaną oryginalną stolarką drzwiową, czy chociażby częściowo zachowanymi tralkami. Znalazło się także miejsce na świetlik. 

Inowrocław. Kamienica. Wnętrze. Klatka schodowa.

23 kwietnia

Wrocław: strzeż się tych miejsc

Wrocław: strzeż się tych miejsc
Wrocław (niem. Breslau). Czasami podczas podróży po klatkach schodowych przypomina mi się jeden z utworów zespołu Klaus Mitffoch, który z resztą w swojej genezie odnosi się właśnie do Wrocławia:

Ciemnych przejść
Późnych pór
Zakamarków, schodów, wind
Baru Park
Końca tras
Brudnych ulic gdzie jest mrok

Strzeż się tych miejsc
Strzeż się tych miejsc

Tu nie wolno głośno śmiać się
I za dobre mieć ubranie
Strzeż się

Tutaj ludzie złych profesji
Mają swoje oceany
Śmierć im podpowiada przyszłość
I co noc, co noc z nich drwi

Strzeż się tych miejsc 

Wrocław. Klatka schodowa ze świetlikiem.

22 kwietnia

Kraków: malowidło z ptakami

Kraków: malowidło z ptakami
Kraków. O witrażach w Krakowie mówi się wiele, o kaflach podobnie, trochę także mówi się o windach. O malowidłach w krakowskich kamienicach praktycznie nic się nie mówi. To co możemy spotkać na obszarze dawnej Galicji jest pewną mieszanką architektury z dawnego zaboru pruskiego i rosyjskiego. Tutaj, jeżeli chodzi o malowidła, właściwie nie ma zasady - występują one zarówno bezpośrednio po wejściu do kamienicy, jak także i na górnych jej kondygnacjach, co widać na poniższym przykładzie. Oto pęknie zdobiony sufit z widocznymi różnymi ptakami.

Kraków. Kamienica. Wnętrze. Klatka schodowa. Malowany sufit w kamienicy.

Kraków. Kamienica. Wnętrze. Klatka schodowa. Malowany sufit w kamienicy.

19 kwietnia

Radom: idzie wiosna, kwitną bzy

Radom: idzie wiosna, kwitną bzy
Radom. Taki oto detal - mocno ukryty przed światem. Dosłownie ukryty - fotografowany przez szybę zamkniętej sieni klatki schodowej. Czy warto było się silić? Na pewno tak! Krótki komentarz do zdjęcia:idzie wiosna, kwitną bzy...a Radom wszystkim pasjonatom kamienic jak zawsze polecam - kopalnia pełna skarbów - do odkrywania nie tylko na wiosnę.

Radom. Kamienica. Klatka schodowa. Malowidło na suficie z kwitnącym bzem.

17 kwietnia

Września: z widokiem na Wartę w Pyzdrach

Września: z widokiem na Wartę w Pyzdrach
Września (niem. Wreschen). Na koniec pobytu - jakże krótkiego - we Wrześni dotarłem do klatki schodowej z malowidłami. Pragnę Wam pokazać w szczególności jedno z nich - to, które jest dla mnie najcenniejsze. Oto malowidło przedstawiające krajobraz. To mieszkańcy kamienicy zwrócili mi uwagę (wstyd, że samemu na to nie wpadłem, a widok ten znam bardzo dobrze), iż widać na nim panoramę Pyzdr. Jest to niewielkie miasto, mające około 3 tys. mieszkańców, położone 20 km od Wrześni. Najbardziej znanym i charakterystycznym widokiem jest tutaj przepiękna panorama miasta widziana z drugiego brzegu Warty. W tle widoczna wieża kościoła farnego. Zawsze będę powtarzał, że najcenniejsze są znaleziska świadczące o charakterze najbliższej okolicy.

PS. Może ktoś z Was byłby chętny na wspólne wyjazdy z Klatkowcem w poszukiwaniu tego typu znalezisk? Jeżeli tak, to śmiało piszcie :)

Września. Kamienica. Klatka schodowa z malowidłem. Panorama Pyzdr.

Września. Kamienica. Klatka schodowa z malowidłem. Panorama Pyzdr.

13 kwietnia

Wałbrzych: bądź pozdrowiony

Wałbrzych: bądź pozdrowiony
Wałbrzych (niem. Waldenburg). Długo by pisać o tegorocznej wyprawie do Wałbrzycha. Wiązałem z tą wyprawą spore nadzieje. Miasto niestety mocno mnie rozczarowało. Sam dzień był pochmurny, na koniec z kropiącym deszczem. Sobota, godzina 14:00 miasto opustoszało. Jedyny ruch jaki był na ulicach to relacje: dom - sklep spożywczy typu Żabka - dom. A w końcu miasto jest pięknie położone i ma spory potencjał...niestety jeszcze chyba bardzo mocno uśpiony (przynajmniej w mojej opinii). Jeżeli chodzi o wnętrza na prawdę mało ciekawostek w nich tkwi, a same wnętrza są bardzo trudno dostępne. Komentarzem do tego wszystkiego (lekko ironicznym) może być znaleziony na posadzce napis: "SeiGegrüst!", czyli bądź pozdrowiony (taka niemieckojęzyczna wersja napisu Salve, którą widziałem tutaj pierwszy raz w życiu).

Wałbrzych. Kamienica. Posadzka z niemieckim napisem.

10 kwietnia

Łódź: opcja dla leniwych

Łódź: opcja dla leniwych
Łódź. Kolejny wyjazd do Łodzi i kolejne znalezisko. Rzecz bardzo mocno ukryta - stąd też takie, a nie inne ujęcie. Oto przed Wami witraż z kwiatkami w doniczkach. Można by rzec, że to takie rozwiązanie dla leniwych sprzed 100 lat - obecnie po prostu można by postawić sztuczne kwiaty na parapecie i po sprawie, choć na witrażu osadza się mniej kurzu ;)

Łódź. Witraż z kwiatami w doniczkach.

09 kwietnia

Rakoniewice: secesyjny czar małych miasteczek

Rakoniewice: secesyjny czar małych miasteczek
Rakoniewice (niem. Rakwitz). Jest to jedno z najmniejszych miast w jakich był Klatkowiec w poszukiwaniu detali we wnętrzach kamienic - liczy zaledwie 3,5 tys. mieszkańców. Wizyta była z resztą kwestią kompletnego przypadku - a właściwie zbyt szybkiego zakończenia fotografowania w Grodzisku Wielkopolskim i brakiem pociągu do Poznania (natomiast akurat jechał szynobus w kierunku przeciwnym). Oczywiście w takich przypadkach ryzyko jest bardzo duże, zwłaszcza wiedząc o tym, że na całe miasto ma się zaledwie 1,5 godziny. Jednak i tutaj udało się natrafić na taki oto piękny okaz secesji w postaci witraża z motywami kwietnymi. Mam wrażenie - i to nieodparte - że takich detali w małych miastach właściwie nikt nie uwiecznia - a szkoda (ale przynajmniej mam prawie monopol ;)).


08 kwietnia

Katowice: winda z firmy Wertheim Wien

Katowice: winda z firmy Wertheim Wien
Katowice (niem. Kattowitz). Z Klatkowcem jest jak ze starą przedwojenną windą - czasami ma chwilowe przestoje w pisaniu do Was, ale zawsze da się go naprawić i wprawić w ruch. Dzisiaj więc kolejny wpis - ciekawostka. Windy są takim dobrem trochę niechcianym. Tych przedwojennych pozostało w Polsce już zaledwie kilkadziesiąt. Znalezienie takowej (i to jeszcze czynnej) jest dla mnie na wagę złota. Oczywiście w ich poszukiwaniu najlepiej jechać do Krakowa, jednak nie tylko tam się one pojawiają. Nie zawsze też, coś co wygląda na pierwszy rzut oka jak winda z czasów PRLu musi taką być. Tutaj jeden z takich przykładów, o czym świadczy listwa na wejściu do windy z napisem Wertheim - firmą mającą swoją siedzibę we Wiedniu (pisałem o niej także tutaj). Warto też zwrócić uwagę na ręcznie przesuwane drzwi, czy sposób oświetlenia okrągłą lampą. Zapewne przed kolejnymi remontami kabina windy była wyłożona ciemnym drewnem - obecnie została wyłożona jakże "estetyczną" okładziną "marmurkową".

Katowice. Przedwojenna winda firmy Wertheim Wien.

Katowice. Przedwojenna winda firmy Wertheim Wien.



Katowice. Przedwojenna winda firmy Wertheim Wien.
Copyright © 2016 Kamienice w Polsce. Klatkowiec. , Blogger