26 grudnia
22 grudnia
Opole: jeden sufit, a dwie epoki
![Opole: jeden sufit, a dwie epoki](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgFOI4a26MAU2Lkqa94_3bWlHQHCxHdesbGCUhgz_oOoc3UkKGTRFiBT2ksiBE2yoTThV3xcBVejMFe6RUBbwX0NSKF-Dgeca1bAKs3oknOObvhWefbrdZy76bSlG49SP0fNVFLd8lngNy0-N6ZdZFZpP4F8SoDaDPLgScK2TNPs53OwuiSjAz5y3VNBw/s16000/OpoleDSC_9847.jpg)
Opole (niem. Oppeln). Ostatnie chwile w Opolu - ostatnie drzwi, ostatnia kamienica, a tu na podsumowanie dnia wyłania się piękny malowany sufit. Ciekawy - bo po pierwsze zdobienia są typowe dla historyzmu. Po drugie - bo część malatury z puttem także raczej typowa dla historyzmu. Za to środkowa część z kobiecą głową - już zdecydowanie secesyjna (w sumie do złudzenia podobna do tej z innego innego sufitu także z Opola, o którym pisałem tutaj).
21 grudnia
Strzegom: okładzina ceramiczna z konwaliami
![Strzegom: okładzina ceramiczna z konwaliami](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhYD8UGwkw0dgYcytv-FngA6V06PQiQfOr8cIhbVoyWx6DQRpwBmjUKJ8cp8p4loR1Er3Cjp5GdFoxZ41IRr5YmE2S7OReML2pdP12IPJdUVno6yQFufz1g2spRoBNoguwDRV-XchQ7FAD-wKlOQhxjioL5jZgdvAX_FmOEG9kmEiPif5VMH0mgA9LYug/s16000/StrzegomDSC_2331.jpg)
Strzegom (niem. Striegau). Po płytkach 18+ z tego miasta (link) czas na kolejne odkrycie - płytki ceramiczne z konwaliami, które w podobnej wersji można zobaczyć także w Szczecinie.
19 grudnia
Bielsko-Biała: witraż wykonany w Krakowskim Zakładzie Witrażów Żeleńskiego
![Bielsko-Biała: witraż wykonany w Krakowskim Zakładzie Witrażów Żeleńskiego](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhmh77pyZDzYd8uMfJrcnhXVIHGiip366mEhT14d21zOLhBiebaZ_NnpZ8BGHg51M4yJvEWfrf2AIvCONAPHCW39W1PClzXNHp1ZRvPPHkzU30xi8w21SB8sVvHmvT76BR1ePanoZQo7VTtTsHydpDCZkIx_ceTeRcW-_vUnoLuLi_TiprCDMn4GmpLLw/s16000/BielskoDSC_3934.jpg)
Bielsko-Biała (niem. Bielitz-Biala). Tego dnia celem wyjazdu miał być inny witraż, ale okazał się on całkowicie niedostępny. W tym samym jednak budynku natrafiłem na jeszcze jeden witraż wykonany w Krakowskim Zakładzie Witrażów Żeleńskiego, a pochodzący z 1923 roku. Jak dla mnie to i tak było spore znalezisko - zwłaszcza, że raczej rzadko jest pokazywany.
05 grudnia
03 grudnia
25 sierpnia
Ścinawa: sufitowe zaskoczenie
![Ścinawa: sufitowe zaskoczenie](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhv4sCmX-ysLDz51g9HhbfE4Wu2oIlEhazlLsDOa6gtFtAtOfiqviXF1t0lAIBLBF7Azm0pAdwWfLnMdy4Zna1J4GyFbhRuBCv3sPN-CxOMkEsHv2oGolTUFPS97a6GX2wqnNS01RhX1b4MylGj-HKsUO5p58R1CJ9NyjQymjA0ozvGVlPQFrrr31KILg/s16000/ScinawaDSC_1969.jpg)
22 lipca
20 lipca
11 lipca
08 lipca
Jelenia Góra: przedwojenna winda
![Jelenia Góra: przedwojenna winda](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh5D8ne79HC44K6uy2nTx9RNZa8VR8wJoxCbIBQKCpjD2WUEjq6CJDCInTT38t2HsRprHLYKAGg8GkyOeJhhHnTbR0aBH47dM64_wgZoZ94aYi5mxvAgrXcV0QBM3o3HNR-zt-WLYydbBY60aV5bVBNkGCbypn9QC1PHngFWIOPPZB90ZFhqNGLcQiaUQ/s16000/JeleniaGoraDSC_3724.jpg)
Jelenia Góra (niem. Hirschberg im Riesengebirge). Takiej perełki w tym mieście się nie spodziewałem, a tu proszę - przedwojenna osobowa winda z zachowanym oryginalnym okratowaniem i nawet kabiną. Niestety nie udało mi się zajrzeć do jej wnętrza - jedynie przez kratę, tak więc trudno cokolwiek powiedzieć o producencie urządzenia (na zewnątrz brak śladów).
07 lipca
Zduńska Wola: witraż
![Zduńska Wola: witraż](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhQSENbaULMx5Aalk6fcuPiRZnXR1OnOGJze26qfhBb_ukMPiIzA6yIzqBhLbrigEhC6AWt149B8eo21KlkMcI-ul5kJzgHkBrDnn8ZotEG0hcOGhxUf_hOa0E737awIKMzGVoe6Z-yCFWF0INl4p4uLuYY1zCYgQivt1IjXCMOvqso8MvmoTRWX_FrPw/s16000/ZdunskaWolaDSC_8811.jpg)
28 czerwca
24 czerwca
Podróże Klatkowca: biblioteka w klasztorze - Broumov (CZ)
![Podróże Klatkowca: biblioteka w klasztorze - Broumov (CZ)](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjCgbGzszgXAhA8BmvXD1DHIjf92NDtCTMZ41YaJHUXF67uF98uH3ynJFT8kEt_Ls2W0s3Zh26jzHVg5Rxa3SsuEvn-sasn58m3yJ_AlGjy_djhyOxuipYtH3kjMf2U5ky8zEqR75Cu0miTs-RSdcnKqUWqr8o8fMGB-aDD_JBQxM_xIVAUNCqCCH5IaQ/s16000/BroumovDSC_7894.jpg)
To był pierwszy od wielu lat wyjazd, gdzie przekroczyłem granicę Polski, ale powiem szczerze - było warto i nie zamierzam na tym poprzestawać :) Wyjazd nie był daleki - ledwo kilkanaście km od granicy do czeskiej miejscowości Broumov. Poza bardzo urokliwym rynkiem można tam zwiedzać klasztor benedyktynów, a w nim m. in. zabytkową bibliotekę mieszczącą około 17 000 książek. Resztę zakamarków tej miejscami zapomnianej perełki postaram się pokazać Wam w odrębnym wpisie. Może kiedyś założę blog podróżnicy pokazujący i odkrywający przed Wami mniej znane miejsca? Któż to wie - czas pokaże - bo nie samymi kamienicami wszak się żyje ;P