30 grudnia
29 grudnia
27 grudnia
Stronie Śląskie: Villa Elise
Stronie Śląskie (niem. Seitenberg). Kto raz zagości w progach tej willi - rozkocha się w tym miejscu. Tak też było i ze mną, gdyż niedawno ponownie zagościłem w jej wnętrzu. Otacza tutaj przybyszów zdecydowanie dobra energia, którą tworzy nie tylko architektura, ale też bardzo mili właściciele pensjonatu. Można się tutaj poczuć jak w domu. Do takich miejsc chce się wracać!
22 grudnia
Prudnik: płytki ceramiczne z przedwojennego sklepu mięsnego
Prudnik (niem. Neustadt). Taaaaak! Takie cuda można znaleźć w Prudniku, gdzie zachował się jeszcze sklep mięsny posiadające przedwojenne płytki. To co widzicie jest tylko dolną częścią wystroju. Jeszcze do tego wnętrza wrócimy! Przy okazji Wszystkich Was zapraszam do uczestniczenia w grupie dyskusyjnej Klatkowca, gdzie możecie śmiało prezentować swoje znaleziska i nimi się chwalić. Grupa jest dostępna pod adresem: www.facebook.com/groups/klatkowiec.kamienice.
17 grudnia
Ziębice: przedwojenny sklep mięsny
Ziębice (niem. Münsterberg). Jak dla mnie to jedno z ciekawszych miast na Dolnym Śląsku. Kryje się tutaj sporo ciekawostek. W tym pomieszczeniu prawdopodobnie był kiedyś sklep mięsny. No i nadal widoczne są tutaj oryginalne płytki ceramiczne. Na szczęście, po dłuższej rozmowie, udało się namówić właściciela tego sklepu na wykonanie tego zdjęcia na pamiątkę. Dziękuję!
15 grudnia
13 grudnia
Poznań: witraż z firmy Hugo Hell
Poznań (niem. Posen). Temat poznańskich witraży jest bardzo bliski memu sercu. Nadal na klatkach zachowanych jest sporo takich detali - ich stan jednak bywa bardzo różny. Najczęściej zachowane są jedynie bordiury. Ten akurat witraż jest autorstwa firmy Hugo Hell. Była to firma działająca w Poznaniu, choć informacji o niej za wiele nie posiadam, to jednak śledząc wzory poznańskich witraży można wysnuć tezę, że ponad połowa z nich była wykonana właśnie przez tą firmę.
09 grudnia
07 grudnia
Mysłowice: witraż z herbem miasta
Mysłowice (niem. Myslowitz). Pierwszy raz próbowałem sfotografować ten przepiękny witraż w 2016 roku. Wtedy się to nie udało. No ale kto nie próbuje, ten nie zwycięża. Ponownie udałem się tam w 2019 roku. Tym razem się udało! Bardzo dziękuję wszystkim zaangażowanym w to osobom :) No i jeszcze jedno - sam witraż okazało się, że przedstawia herb miasta z głową Jana Chrzciciela. Jestem w tym witrażu dosłownie zakochany! Aż szkoda, że jest on tak niedostępny.
05 grudnia
04 grudnia
02 grudnia
Szczecin: renowacja zabytkowej klatki schodowej w kamienicy
Szczecin (niem. Stettin). Na spotkaniach z Klatkowcem często zadawane mi jest pytanie, czy wnętrza kamienic tylko się niszczy. Ja wtedy staram się uzmysłowić, że sporo się też robi dla ratowania wnętrz. Jest wiele takich przykładów. Podczas wizyty w Szczecinie w 2014 roku udało mi się uwiecznić wychodzącą spod farby malaturę. Jakoś tak w głowie sobie układałem - pewnie nie przetrwa remontu (no cóż - czasami bywam lekkim pesymistą ;)). Doszły mnie jednak słuchy od zaprzyjaźnionych konserwatorów, że przy remoncie kamienicy rozmawiają z właścicielem, by jednak zachować choć mały ślad po tych malowidłach. Ostatecznie udało się zachować je w całości! Sami zobaczcie, jak ten detal prezentował się w 2018 roku. Cały czas powtarzam także, że celem takich stron jak Klatkowiec jest też zwiększanie świadomości, że to co tkwi we wnętrzach kamienic jest cenne i godne zachowania. No i też takie odnowione wnętrze poprawia prestiż kamienicy i wpływa docelowo na ceny mieszkań. Trzymam kciuki za kolejne takie realizacje :)