Chorzów (niem. Königshütte). W pierwszym wpisie z Chorzowa wspominałem, iż podczas podróży do GOPu, Chorzów był na liście rezerwowej. Ot taka przechadzka na zabicie czasu w niedzielę, bo w końcu to najgorszy dzień na wędrowanie po kamienicach - wszystko pozamykane, ludzie długo śpią, albo od rana są na mszach i nigdzie się wejść nie da. Tutaj jednak udało się dostać - wchodząc do tej kamienicy w życiu nie przypuszczałem, iż przed mymi oczami pojawi się takie cudo. Schody półkręcone, stalowe, z jak oryginalnymi tralkami - szczególnie na półpiętrach. Istna królowa klatek - w końcu tutaj mieściła się Huta Królewska (niem. Königshütte), gdzie zapewne wykonano te schody!
29 listopada
28 listopada
26 listopada
Rzeszów: B.K.S. - system zamykania drzwi
Rzeszów. To ci mała niespodzianka. Na drzwiach od wewnątrz natknąłem się na kolejną pozostałość po systemie B.K.S. (o przykładzie z Zielonej Góry wspominałem tutaj). Widziałem już na zdjęciach kilka takich tabliczek - wszystkie jednak były w języku niemieckim. Ta z Rzeszowa jest z opisem w języku polskim: "Oryginalny B.K.S. hydrauliczny aparat zamykania drzwi. Proszę nie zamykać, drzwi automatycznie się zamykają".
24 listopada
22 listopada
Gdynia: klatka schodowa z łezką
Gdynia. Kształty niektórych klatek schodowych bywają naprawdę zaskakujące. Ten typ akurat w słowniku Klatkowca jest zwany klatką z łezką. Pasuje on idealnie na takie weekendy jak ten. Szare, bure, deszczowe. Dlatego właśnie zdjęcie przybrało przy obróbce barwę słoneczną, by nie było tak smutno i samotnie.
21 listopada
18 listopada
Grudziądz: pierwsza wschodnioniemiecka fabryka żaluzji z Bydgoszczy
Grudziądz (niem. Graudenz). Wyjątkowe znalezisko. Nie dość, że na jednym ze sklepów zachowała się oryginalna przedwojenna żaluzja, to widać jeszcze na niej tabliczkę z dawnym producentem. Zapisany jest w niej niezły kawałek polskiej historii. Przypuszczalnie widnieje tutaj napis: "Erste ostdeutsche Jalousie Fabrik & Holzrouleaux - Weberei AUG. APPELT. Bromberg", czyli w wolnym tłumaczeniu "Pierwsza wschodnioniemiecka fabryka żaluzji i rolet w Bydgoszczy". Ciekawe? Ciekawe!
16 listopada
14 listopada
Słupsk: secesyjne kafle z glową kobiety
Słupsk (niem. Stolp). Kolejne miasto jakie udało się w tym roku odwiedzić, to Słupsk. Główny punkt wizyty nie został jednak zdobyty, niemniej jednak miasto mnie bardzo pozytywnie zaskoczyło. Kamienice kryją nie jedną niespodziankę. Oto przykład - piękne secesyjne kafle z twarzą kobiety. Proste, a jakże piękne i unikalne!
Więcej fotografii zabytkowych kafli znajdziecie tutaj.
12 listopada
Poznań: poranek nad Wartą
Poznań (niem. Posen). Na zdjęciu widoczny jest jeden z ciekawszych budynków w mieście -
ukończony w 1902 roku dom robotniczy przy ulicy Czartoria/Sienna. Budynek został bardzo mocno zniszczony, tak jak i całe Chwaliszewo, podczas II wojny. Do dzisiaj nie został on odbudowany. Na szczęście okolica obecnie przechodzi małą metamorfozę. Po prawej stronie widać Wartę spowitą we mgle, a w tle widoczna katedra.
11 listopada
Chorzów: podwórze - studnia
Chorzów (niem. Königshütte). Klatkowiec lubi odkrywać takie miejsca - ukryte przed spojrzeniami przechodniów podwórka - studnie, w całości wyłożone ozdobną cegłą. Ciekawy w tym przypadku jest również niesymetryczny kształt samej studni.
Więcej przykładów podwórek - studni znajdziecie tutaj.
08 listopada
Kraków: secesyjny piec z kwiatami
Kraków. Podczas ostatniej podróży do tego miasta miałem ogromne szczęście z noclegiem. Oto, jak otwarłem drzwi do pokoju, mym oczom ukazał się w nim piec - piękny, secesyjny. Uśmiech miałem od ucha do ucha. Po bliższym przyjrzeniu się na dole odnalazłem jeszcze sygnaturę wytwórcy tj. T. Danz. Miło było co wieczór wracać do tego miejsca.
07 listopada
Szczecin: kafle z żaglowcem
Szczecin (niem. Stettin). Piękne znalezisko w postaci kafli z żaglowcem. Idealnie pasuje ono do Szczecina. Co ciekawe pochodzą one prawdopodobnie z lat 30-tych lub nawet 40-tych XX wieku. Ich faktura jest zupełnie odmienna od pozostałych kafli do tej pory prezentowanych na Klatkowcu, a pochodzących z przełomów XIX i XX wieku.
Więcej zdjęć ze Szczecina znajdziecie tutaj.
Więcej zdjęć ze Szczecina znajdziecie tutaj.
06 listopada
Kielce: kuczka - pamiątka po Żydach
Kielce. Kolejna kuczka odnaleziona! Powiem szczerze, że stało się to zupełnym cudem, bo kamienica obecnie jest w trakcie remontu i nie było szansy całkowitego wejścia do jej wnętrza. Musiała wystarczyć sama brama - na szczęście kuczka była przez nią w pełni widoczna. Podobno w podwórzu istnieje także dawna sala modlitw, w której odnalezione zostały stare malowidła (niestety do niej już się nie udało podejść, a docelowo ma zostać przeniesiona w całości w inne miejsce). O wcześniejszych znaleziskach kuczek pisałem tutaj.
04 listopada
Przemyśl: mezuza - pamiątka po Żydach
Przemyśl. Kolejna, po tej z Siedlec, odnaleziona mezuza. Mieszkanka kamienicy była bardzo zdziwiona co tak fotografuję stare drzwi. Jak później dodała, po moich krótkich wyjaśnieniach, sama przez tyle lat nie zwróciła uwagi na ten ślad. Tego typu pozostałości po Żydach w Przemyślu odnalazłem co najmniej kilka. Zapewne, jakbym miał więcej czasu na zwiedzanie, jeszcze kilka mezuz udałoby się odkryć. Chciałbym jeszcze kiedyś w te rejony wrócić!
02 listopada
Gniezno: sklep z artykułami kolonialnymi
Gniezno (niem. Gnesen). Uwielbiam bawić się w odczytywanie tego typu napisów znajdowanych na ścianach. Tutaj możemy przeczytać co następuje: "Handel towarów kolonialnych, łakoci, herbaty, cygar, artykułów żelaznych, surowe i palone kawy w najlepszym Wyborze". Cudowne odkrycie, co nie?
Inne przykłady pozostałości po kolonialkach znajdziecie tutaj.
01 listopada
Poznań: w sercu secesyjnych Jeżyc
Poznań (niem. Posen). W sercu Jeżyc życie się toczy i za dnia i w nocy. Uwielbiam się tutaj przechadzać w cieniu pięknych secesyjnych kamienic...
Inne ujęcie z Jeżyc znajdziecie tutaj.
Inne ujęcie z Jeżyc znajdziecie tutaj.